Zero waste – moda czy rzeczywista potrzeba?

Szacuje się, że z torebki foliowej korzystamy średnio 12 minut, gdyż tyle czasu zajmuje nam dojście ze sklepu do domu. Czy zastanawialiście się kiedyś, co dzieje się z torebką po wyrzuceniu jej do kosza? Wiele „jednorazówek” trafia do oceanów, gdzie żółwie morskie połykają je, myląc je z meduzami, a następnie umierają w okropnych męczarniach. Ludzkość produkuje zdecydowanie za dużo śmieci, a aktualnie zaśmiecamy nie tylko Ziemię, ale też przestrzeń kosmiczną. Odpowiedzią na taki stan rzeczy jest ideologia Zero waste. Na czym ona polega i jak wprowadzić ją w życie?

A wszystko zaczęło się od słoika…

Bea Johnson od zawsze starała się żyć w zgodzie z naturą. Segregacja odpadów była dla niej tak naturalna, jak codzienne mycie zębów, jednak ona chciała zrobić coś więcej. Zależało jej na tym, by wytwarzać jak najmniej śmieci i trzeba przyznać, że w tej kwestii doszła do perfekcji. Swoje próby i błędy w ekologicznym stylu życia opisywała na swoim blogu, który na początku XXI wieku zyskiwał coraz większą popularność. Konsekwencja i wytrwałość sprawiły, że Bea oraz jej rodzina rocznie produkuje jedynie słoik odpadków, których nie da się już w żaden sposób przetworzyć. Kalifornijka z bloga trafiła do amerykańskiego programu telewizyjnego, mając oczywiście przy sobie wspomniany słój. Od tego momentu ideologia Zero waste dotarła nie tylko do świadomości Amerykanów, ale też większości ludzi na świecie.

Zero waste – na czym polega?

Zero waste oznacza zero marnowania. Prekursorka tej idei przekonuje, że tony odpadów, jakie produkujemy w ciągu roku to nie kwestia konieczności, lecz nasze lenistwo. Cóż… Patrząc na jej przykład, trudno się z tym nie zgodzić. Wystarczy bliżej przyjrzeć się kontenerom do segregacji śmieci – też wrzucając szklane butelki do pojemnika na szkło, zauważacie obierki po ziemniakach, opakowanie po margarynie czy worek popiołu? Świadomość dotycząca sortowania odpadków jest zatrważająco niska, a okazuje się, że ekologiczne życie wcale nie jest takie trudne.

W Polsce funkcjonuje Stowarzyszenie Zero Waste, które działa na rzecz zmiany świadomości społecznej dotyczącej m.in. zapobiegania powstawania odpadów u źródła. Jego celem są działania w sprawie ochrony środowiska, ale także ochrona zdrowia i życia ludzi przed szkodliwym działaniem zanieczyszczeń oraz odpadków. Wielu osobom takie założenia wydają się nierealne do wdrożenia. Trudno przecież kupić żywność wprost od rolnika albo kupować przez internet produkty, które nie są w żaden sposób zapakowane… Ale nie dajmy się zwariować, niestety pewnych rzeczy nie przeskoczymy, ale stosując się do pięciu zasad (tzw. 5R), będziemy mogli zwiększyć swoją szansę na bezśmieciowe życie. Oto one:

  • Refuse (odmawiaj) – nie zgadzajmy się na niepotrzebne zanieczyszczenia, a zatem nie przyjmujmy ulotek, jednorazowych torebek i innych produktów, które niszczą środowisko
  • Reduce (ograniczaj) – otaczajmy się tylko tymi produktami, które używamy i które są nam niezbędne do życia
  • Reuse (używaj ponownie) – zapomnijmy o jednorazowych rozwiązaniach i w miarę możliwości wykorzystujmy wielorazowe opakowania, a tym zużytym dajmy nowe życie
  • Recycle (segreguj i przetwarzaj) – zbędne rzeczy powinny być przerabiane na coś pożytecznego, a odpadki segregowane i oddawane do specjalnych punktów
  • Rot (kompostuj) – kompostujmy odpadki organiczne, z których możemy otrzymać energię lub kompost

Zero waste w praktyce

Mówi się, że ideologia Zero waste to moda, która podobnie jak szybko się pojawiła, równie błyskawicznie zniknie. W praktyce jednak okazuje się, że ekologiczny styl życia jest bardzo wciągający, a przede wszystkim zaraża innych. Mamy więc podstawę sądzić, że gdy już zaczniemy świadomiej podchodzić do ochrony środowiska, będziemy żyć w zgodzie z ekologią już zawsze. Tak jak wspomnieliśmy wcześniej, koegzystowanie z naturą wcale nie jest trudne, a może dać nam dodatkowo wiele radości na co dzień. Poniżej podamy kilka przykładów na rozwiązania zgodne z ideologią Zero waste.

Drugie życie zwykłych przedmiotów

Ile razy zdarzyło się nam wyrzucić stary podkoszulek z powodu niewielkiej dziurki bądź przetarcia? Fakt, że koszulka nie nadaje się już do ubrania, nie oznacza, że musi ona trafić do kosza na śmieci. Co możemy więc z nią począć? Można ją przerobić na przykład na ściereczkę do mycia okien. Drugie życie mamy szansę także dać zużytym, dziurawym garnkom, które mogą posłużyć za doniczki. A co zrobić ze starym swetrem, który przestał się już podobać? Oddajmy go osobie, której jeszcze się przyda lub uszyjmy z niego piękną poszewkę na poduszkę (pewnie słyszeliście o DIY – spróbujcie, bo wciąga!).

Zakupowe szaleństwo? To nie dla mnie

Jeśli chcemy żyć według zasad Zero waste, nie kupujmy przedmiotów, których nie potrzebujemy. Nie jest nam potrzebna piąta para okularów słonecznych, specjalna patelnia do sadzonych jajek czy lokówka skoro mamy w domu już suszarko-lokówkę. Plusów z takiego postępowania jest wiele: oszczędzimy nasze pieniądze, nie zagracimy mieszkania, a przede wszystkim  ochronimy świat przed kolejnymi odpadkami.

W czasach, kiedy każdy produkt opakowany jest plastikowym opakowaniem, a szklanych butelek i pojemników jest jak na lekarstwo na sklepowych półkach, wizja zgromadzenia przez cały rok jedynie słoika śmieci wydaje się niemożliwa. Oczywiście nie zakładamy, że wdrażając w życie zasady ideologii Zero waste, dojdziemy do takiej perfekcji, ale wystarczy uruchomić wyobraźnię, by znacznie zmniejszyć ilość produkowanych przez nas odpadów.

Artykuł został opracowany przez specjalistów z wujeksknerus.pl.