Czasy, w których zapach wędlin w sklepach czuło się z daleka już dawno minęły. Obecnie sposób ich wytwarzania określają przeróżne normy, który doprowadziły de facto do tego, że ich smak jest namiastką tego co pamiętamy z dzieciństwa. Obecnie kładziony jest nacisk na ilość nie zaś walory smakowe. Co prawda nie można powiedzieć, że producentów nie interesuje czy ich wyroby smakują klientom jednak nadal najważniejsza jest sprzedaż. Dlatego też zakup wędlin w dużych sklepach nie zachęca. Jeśli już decydujemy się na ich kupno to najlepiej robić to w niewielkich ilościach, gdyż nie są one w stanie zbyt długo poleżeć w naszych lodówkach. Szybko „ślimaczą się” z powodu wody jaka się w nich znajduje. Nic w tym dziwnego, ponieważ z przeciętne stu kilowego kawałka mięsa otrzymuje się sto trzydzieści kilo wędliny. Ta różnica w kilogramach to właśnie woda i inne „ulepszacze”.
Zdając sobie sprawę z tego czym karmią nas producenci wędlin coraz większa liczba ludzi zdecydowała się na tworzenie własnych wyrobów. Wbrew pozorom nie jest to takie trudne. Poza przyswojeniem teorii ważne jest, aby nie bać się eksperymentowania. Łączenie składników w odpowiednich proporcjach daje nam możliwość stworzenia własnej wędliny o oryginalnym smaku. Na zasadzie prób i błędów możemy stworzyć nowe kompozycje, które zachwycą najbliższych.
Oczywiście jeśli boimy się eksperymentowania to jeszcze nic straconego. Dostępnych jest wiele gotowych przepisów, na których możemy się oprzeć. Żeby tworzyć własne wyroby musimy pamiętać, aby zaopatrzyć się w świeże i sprawdzone składniki. Przecież to właśnie na tym nam zależy żebyśmy wiedzieli co jemy. Jeśli mamy kupować te niskiej jakości to najlepiej sobie odpuścić i zadowolić się sklepowymi wędlinami. Pamiętajmy również o zaopatrzeniu się w niezbędny sprzęt i zadbaniu o odpowiednią higienę pracy. Nasze stanowisko pracy musi być czyste, aby wykluczyć dostanie się do pożywienia różnych drobnoustrojów jak na przykład salmonella. Kiedy mamy już wszystko przygotowane możemy brać się do roboty.
W zależności od proporcji przypraw i mięsa otrzymujemy różnego rodzaju wędliny. Do wszystkich używa się tego samego mięsa, ale różne przyprawy określają czy będzie to kiełbasa myśliwska czy też żywiecka. Kiedy wybierzemy już interesujący nas przepis wykonujemy farsz, którym będziemy nadziewać wcześniej przygotowane osłonki. Mogą to być zarówno prawdziwe jelita jak i specjalne osłonki spożywcze. Za pomocą specjalnej nadziewarki lub też maszynki do mielenia mięsa ze specjalną końcówką formujemy i wiążemy kawałki kiełbasy. Kiedy już się z tym uporamy pozostaje nam jedynie jej obróbka. Tutaj sami wybieramy czy będzie to suszenie, parowanie czy też wędzenie. Najważniejsze, że w każdym z tych przypadków otrzymujemy swojską wędlinę, która jest nieporównywalnie smaczniejsza niż tak sklepowa. W dodatku nie jest naszpikowana chemią więc wiemy co jemy. Sam proces wytwarzania wymaga nieco pracy, ale efekt wynagradza wysiłek jak musimy włożyć w wyprodukowanie swojskiej wędliny
Artykuł przygotowała Rodzinna masarnia Wędliny z Dębiny”, wędliny tradycyjne najwyższej jakości. |