Grudzień dla nas – kobiet, a więc partnerek/żon i matek – wiąże się często nie tylko z radosnym oczekiwaniem na Święta Bożego Narodzenia, ale też z pośpiechem, sprzątaniem, wystawaniem w kuchni, czyli samodzielnym ogarnianiem tego przedświątecznego chaosu.
Możliwe, że naprawdę lubisz te przygotowania, a dla pięknych świąt akceptujesz nawet stres i zmęczenie, które się z nimi wiążą. Czy jednak to zmęczenie i „zajechane” ręce są warte takiego poświęcenia?
Spróbuj się zatrzymać. Powiedz sobie STOP. Pomyśl, jakich świąt NAPRAWDĘ pragniesz i zrób to po swojemu!
-
POWIEDZ GŁOŚNO, że potrzebna ci pomoc
Jeśli zależy ci na tradycyjnych świętach, uroczystej wigilii, odświętnych ubraniach – nie organizuj wszystkiego sama. Odrzuć perfekcjonizm i myślenie, że tylko ty jesteś w stanie najlepiej wszystko przygotować. Mąż i dzieci to świetni pomocnicy – powiedz im, co mają zrobić, podziel zadania. A jak nie zrobią tego idealnie, świat się nie skończy. Zażynanie się przy sprzątaniu, zakupach i gotowaniu to najprostsza droga do tego, by paść na twarz, kiedy święta w końcu nadejdą.
-
TRADYCYJNE święta nie są obowiązkowe
Jesteś wierząca i praktykowanie tradycji to dla ciebie ważny element świąt? W porządku. A może Boże Narodzenie lubisz ze względu na atmosferę, a związek z religią jest dla ciebie mniej istotny? Też dobrze.
Żyjemy w świecie, w którym tradycje związane ze świętami są silnie w nas zakorzenione, bez względu na to, czy wychowaliśmy się w wierzącej rodzinie, czy nie. Nie wahaj się korzystać z tych tradycji, ale nie upieraj się też przy nich na siłę. Na stole wcale nie musi być 12 potraw, szczególnie, kiedy nie ma pewności, kto je wszystkie zje? Masz ochotę na łososia albo sushi? A może pizzę? Zrób to po swojemu – ważne, byście ty i twoi bliscy czuli się z tym dobrze. Nie ma obowiązku odświętnego ubierania się, organizowania uroczystej kolacji czy kolędowania. To ma być wasz czas, choćby spędzony przy serialu czy książce lub po prostu w łóżku.
-
ODPUŚĆ
Czasem to jedyne słuszne wyjście. Nie musisz myć okien dla Jezusa, szorować płytek w łazience czy sprzątać za lodówką, bo idą święta. Fakt, Sanepid w tym roku może się zjawić, ale to z innego powodu. 😉 A tak serio: sprzątanie nie jest najważniejsze w święta – równie dobrze można to zrobić i po świętach. Teraz ważna jest atmosfera, więc warto wyciągnąć dekoracje świąteczne. A najbardziej warto zaplanować fajne aktywności z najbliższymi. Nie oczekiwać niczego od siebie ani od nikogo innego. Po prostu odpocząć.
-
ZREZYGNUJ z towarzystwa osób, za którymi nie przepadasz
Obostrzenia związane z pandemią to świetny pretekst, by nie spotykać się z osobami, za którymi tak naprawdę nie przepadamy. Wujek z uszczypliwymi komentarzami? Ciocia, której nigdy nic nie pasuje? To świetny moment, by nie zapraszać ich na wigilię czy świąteczny obiad, bo przecież gości może być tylko pięcioro. Na przyszłość warto unikać takich osób i bez obostrzeń. Po prostu otaczaj się tylko ludźmi, którzy dają ci dobrą energię.
-
SMARTFONA schowaj do szuflady
Poświęć czas tylko bliskim. Telefon schowaj do szuflady lub wyłącz powiadomienia (OK, czasem warto zerknąć, kto przesłał życzenia i oddzwonić do rodziny i przyjaciół). Przygotuj książki, gry planszowe, ulubione filmy i muzykę. Zajmijcie się rodzinnymi przyjemnościami. Magia świąt tworzy się właśnie przez wspólnie spędzony czas i nie zastąpią tego żadne przygotowania ani najdokładniejsze sprzątanie.
Życzymy magicznych Świąt – takich po twojemu!