Przez większość życia powtarza się nam, że powinniśmy słuchać innych. Jako dzieci słyszymy: „Dzieci i ryby głosu nie mają”. Jako nastolatkowie: ” Słuchaj starszych, oni już przeżyli to, co Ty teraz przeżywasz”. Jako początkującym rodzicom mówi się: ” Słuchaj matki i babki. One wychowały już swoje dzieci, więc wiedzą jak to się robi”. W pracy: „Słuchaj szefa” itd.
A kiedy uczy się nas, jak słuchać siebie?
Co to właściwie znaczy i dlaczego jest tak ważne, by słuchać najpierw siebie, a później innych?
Z racji mojego zawodu (jestem coachem i trenerem) spotykam wiele osób, które mimo, że na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że osiągnęły już bardzo wiele, dochodzą do punktu, w którym okazuje się, że to co mają, wcale ich nie zadowala.
Znam też wiele takich, które mimo, że przez lata wykonują już jakiś zawód, nadal nie wiedzą co jest ich pasją, powołaniem, w czym się spełniają i co chcą robić tak na prawdę, tak od serca.
Dzisiejszy świat tonie w ilości informacji, które przekazują nam recepty na udane życie. Ja również wykonuję zawód, który ma wiele wspólnego z poprawianiem jakości swojego życia, tego prywatnego i tego zawodowego. I im dłużej go wykonuję, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że wszystkie odpowiedzi, na pytania, które stawiamy światu, nosimy w sobie.
O co chodzi?
Czytamy mnóstwo książek, blogów i gazet. Szukamy odpowiedzi na swoje pytania w poradnikach i u doradców zawodowych. Niektórzy chodzą do wróżek a jeszcze inni pytają swoich przewodników duchowych. Dziś dostęp do wiedzy jest na wyciągnięcie ręki. W zasadzie na każde hasło, które wpiszesz w przeglądarce internetowej otrzymasz tysiące odpowiedzi, podpowiedzi i rad. Wydawałoby się, że taki dostęp do wiedzy powinien spowodować, że poznamy wszystkie odpowiedzi na nasze pytania i będziemy wieść szczęśliwe i spełnione życie.
Okazuje się, ze jednak, że wchodząc na facebooka w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie: Jak poprawić swoje relacje z dzieckiem, spędzasz tam 1,5 godziny. Tracąc tym samym ten czas, który mógłbyś zainwestować w budowanie z nim relacji. Czytając rady na popularnych portalach internetowych, próbujemy wprowadzić je do swojego życia. Jednak okazuje się, że każdy z nas inaczej interpretuje przeczytane słowa i ta dobra rada, którą przeczytaliśmy w internecie nie zawsze pasuje do naszej rzeczywistości.
Żyjemy bardzo szybko, więc szukamy szybkiego, złotego środka na nasze troski. Chcemy otrzymać jedną, trafną receptę na nasze problemy. Tak się jednak nie dzieje. Dlaczego? Ponieważ każdy z nas jest inny, i to co sprawdza się jednej osobie, może zupełnie nie sprawdzić się komuś innemu. Dlatego właśnie tak ważne jest to, by odpowiedzi na swoje problemy i troski najpierw szukać w sobie, a dopiero później u innych.
Dlaczego tak trudno o zaufanie do siebie?
Dlaczego tak trudno jest zaufać temu, co słyszymy od siebie? Ponieważ zostaliśmy nauczeni poprzez system edukacji, wychowania, socjalizacji, żeby przede wszystkim słuchać innych. Zobacz – w szkole trzeba słuchać nauczycieli, w pracy szefa, w domu „starszyzny” a w urzędzie – urzędnika. Cały system edukacji nastawiony jest na to, żeby słuchać nauczyciela i to co mówi, przyjmować za pewnik. Jeśli postawisz się, możesz mieć obniżoną oceną z zachowania i uwagę w dzienniczku. W pracy, kiedy próbujesz powiedzieć swoje zdanie, bywa, ze jesteś uznawany za buntownika, nie potrafiącego się dostosować do zespołu. W urzędzie mówiąc o swojej interpretacji przepisów, jesteś uznawany za niekompetentnego, bo przecież nie skończyłeś studiów administracji publicznej bądź prawa.
Przy takich zasadach ciężko jest o budowanie zaufania do siebie, do swoich umiejętności, wiedzy, i przede wszystkim do swojej intuicji. Żyjemy w społeczeństwie, które nie docenia wagi intuicji. Liczy się szkiełko i oko i wszystko, czego nie można zmierzyć, nie jest traktowane poważne.
Żyjemy cudzym życiem.
Dlatego właśnie, wiele dorosłych osób, ocierając się o wiek 30, 35 lat, dochodzi do miejsca, w którym mówi: „Gdzie ja jestem? Przecież miałem być tancerzem, a jestem prawnikiem”. „Jak to się stało, że mimo mojego wykształcenia i planów, nadal siedzę w domu i jedynie marzę o własnej firmie?”
Przez to, że od dzieciństwa uczy się nas, by słuchać rad innych, zapominając o nas samych, zaczynamy żyć życiem i oczekiwaniami innych osób.
Wzorujemy się na nich, naśladujemy. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że robimy to nie uwzględniając własnych emocji, potrzeb i pragnień.
Podziwiam.
Bardzo podziwiam rodziców, którzy potrafią wspierać swoje dzieci w podejmowanych przez nich decyzjach. Ostatnio słyszałam historię chłopaka, którego rodzice są lekarzami. On oczywiście miał być również lekarzem. Poszedł jednak za głosem serca i teraz pracuje jako kucharz. Ile trzeba mieć w sobie pasji, odwagi i determinacji, by postawić się tradycji rodzinnej, oczekiwaniom środowiska, nauczycieli i rodziców. Ile trzeba mieć w sobie umiejętność słuchania siebie, wbrew temu, co radzą nam inny.
Właśnie taką postawę na prawdę podziwiam.
Można stracić.
Można stracić całe swoje życiem, przeżywając je w cudzy sposób. Wg. mnie to jeden z najsmutniejszych scenariuszy na własne życie. Życie w taki sposób, jak mówią Ci inni. Życie takimi radami, jakie słyszysz do innych. Życie w poczuciu bycia w obcej skórze. Życie w braku zaufania do siebie. Do tego co podpowiadają Ci emocje, Twoje ciało, Twoje potrzeby.
Można inaczej.
Jeśli czytając te słowa poczułeś, że jesteś jedną z osób, którym trudno sobie zaufać – zadaj dziś sobie jedno pytanie:
Za czym tęskni Twoje serce?
I posłuchaj, jakie odpowiedzi Ci podsuwa. Możesz być dla siebie najlepszym doradcą, jeśli tylko dopuścisz do odpowiedzi swój wewnętrzny głos .
Sprawdź jakie emocje pojawiają się w Tobie, kiedy zadajesz sobie to pytanie. Zapisz je.
Jakie potrzeby kryją się za tymi emocjami. Zapisz je.
Co teraz możesz z tym zrobić. Zapisz kilka pomysłów, które właśnie teraz pojawiły Ci się w głowie.
Nie twierdzę, że masz nie słuchać innych, bo na pewno wiele z tych podpowiedzi będzie cennymi i wartościowymi radami. Dzięki słuchaniu innych osób, możesz zyskać dodatkową perspektywę i wiedzę, którą możesz na sobie przetestować. Sprawdź jednak najpierw, jaka jest Twoja rada dla siebie. Sprawdź czy to co słyszysz od innych, pasuje do tego, czego chcesz i potrzebujesz.
W taki sposób uczymy się siebie na facebookowej grupie CUDowne kobiety, do której możesz za darmo dołączyć, klikając tutaj: https://www.facebook.com/groups/174238006367013/?fref=ts.
W taki sposób pracuję coachingowo z moimi Klientami. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o takiej współpracy, zapraszam na bezpłatne konsultacje w każdy wtorek: http://monikakliber.com/dyzur-coacha-bezplatne-konsultacje/
A jeśli chcesz pouczyć się w grupie kobiet, w jaki sposób słuchać siebie, jak rozpoznawać swoje emocje i potrzeby zapraszam Cię na warsztat dla kobiet „W drodze do siebie”, który poprowadzę wraz z Adrianną Naruk z Pracowni Relacji Skontaktowani, który odbędzie się już 25 lutego w Białymstoku.
Szczegóły poznasz klikając tutaj:
https://www.facebook.com/events/606363132821804/
Do zobaczenia na drodze do siebie 🙂
Monika Kliber