Uwielbiasz swojego pupila? Pewnie, że tak! Czy istnieje ktoś, kto nie lubi kotów? To chyba niemożliwe… 😉 Sprawdź sama, jak możesz sprawić, by Twój mruczek był w pełni zadowolony z przebywania w Twoim domu!
Puszek – kłębuszek
Twój domownik może i czasem sprawia wrażenie słodkiej przytulanki, ale wszystkie dobrze wiemy, jaki potrafi być, gdy cokolwiek (lub ktokolwiek) zalezie mu za skórę. Wredny, uparty i zdeterminowany do wyrządzenia maksymalnych szkód. Pomaga mu w tym charakter niezależnego indywidualisty oraz talent do zdobywania tego, o czym tylko zamarzy swoim naturalnym, wrodzonym wdziękiem. Przypomina Ci to coś? Tak – koty są bez wątpienia stworzonkami najbardziej podobnymi do nas, kobiet i dlatego – tak mocno je lubimy! 🙂 Jak sprawić, by nasz “zwierzęcy odpowiednik” czuł się dobrze w naszym towarzystwie? O tym poniżej!
Ciepło i bezpieczeństwo
Często wydaje się, że po naszych pokojach kroczy jedynie milusińskie, domowe zwierzątko. Nic bardziej mylnego! Musisz pamiętać, że koty, jako jedne z niewielu zwierząt domowych w bardzo dużym stopniu zachowały swoją pierwotną naturę. Nie bez kozery zwykło się mawiać, że “lubią chadzać własnymi ścieżkami”. Jeśli pragniesz, by Twój przyjaciel czuł się lepiej we wnętrzach Twojego mieszkania, niż na podwórku, musisz zapewnić mu kilka udogodnień:
* Prywatna przestrzeń: jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało – kot potrzebuje odrębnego miejsca, które będzie należeć tylko i wyłącznie “do niego”. Nie ważne, czy będzie to szczyt lodówki, wysoko położona szafka, wnętrze Twojej garderoby, czy specjalna szafka przy oknie – dedykowane dla niego miejsce to obowiązkowa pozycja na liście. Najlepsze będą trudno dostępne, aczkolwiek wielu naszych pupili nie pogardzi na przykład specjalnym, przeznaczonym wyłącznie dla niego fotelem w dużym pokoju. Jeśli jeszcze nie wybrał on ulubionej lokacji – koniecznie stwórz mu taką możliwość. Dzięki niej, w sytuacjach zagrożenia, będzie miał znajome miejsce, w które z pewnością się uda. Zapamiętaj złotą zasadę “im wyżej – tym lepiej”, ze względu na instynktowną potrzebę do bycia ponad “światkiem szaraków” – po królewsku 😉
* Wygodne, ciepłe miejsce do spania: wrodzona potrzeba do ogrzewania swojego ciała sprawia, że Twój mruczek szuka specjalnie przystosowanych do tego miejsc. Nie raz zapewne dziwiłaś się, skąd te umiłowanie do spania pod Twoją sofą, łóżkiem lub w okolicach kaloryfera? Zagadka rozwiązana! Dodajmy do tego, że koty to straszne śpiochy – zupełnie normalną i naturalną sytuacją jest, gdy potrafią przespać nawet 16 godzin (!) na dobę.
* Codzienna rutyna: jakiekolwiek zmiany w najbliższym otoczeniu niekorzystnie wpływają na naszego kocurka. To jego domeną jest być panem sytuacji, a gdy nie jest w stanie kontrolować sytuacji – wpada często w rozdrażnienie. Przemeblowanie, nowi lokatorzy lub inne zawirowania bardzo mu się nie podobają. Karm go o regularnych porach, nie przekładaj jego rzeczy, nie zmieniaj jego miejsca do spania, a przy odrobinie humoru doceni on Twoje starania 🙂 Jeśli przyjmujesz gości – wyślij swojego pupila do innego pokoju, zwłaszcza, jeśli posiadają oni własne koty (z łatwością to wyczuje i poczuje, że jego pozycja jest zagrożona).
Zabawa i uczucie
Nasz kot, niezależnie jak bardzo wydawałby się nieraz niedostępny, domaga się naszej uwagi. Bardzo często lubi zgrywać “twardziela” i stroni od naszych pieszczot, ale w głębi – cały czas pragnie być stawiany przez nas na piedestale. Zapewne nie raz zdarzało Ci się zaniedbać miziania z powodu jego “humorków”, by po pewnym czasie zorientować się, że sam zaczyna Cię napastować o głaskanie po brzuszku. Czasem oczywiście zdarza mu się też rozrabiać, by przyciągnąć Twoją uwagę. Najczęstszym celem i wrogiem numer jeden w domu stają się wówczas z reguły doniczki i wszelakie pudełka na szafkach 🙂
Problem zazwyczaj pojawia się, gdy posiadamy więcej, niż jednego kota. Każdy z nich pragnie wówczas wymusić na Tobie poświęcenie mu czasu. Staraj się bawić ze wszystkimi wspólnie, nie faworyzując żadnego i pozwól na wspólne spanie i jedzenie. Postaraj się, by czyściły się nawzajem, poprzez pocieranie ich wilgotną ściereczką. Wszystkie te zabiegi pozwolą uchronić Ci się od kociej zazdrości, przejawiającej się między innymi poprzez znakowanie moczem swojego terytorium, w celu zaznaczenia dominującej pozycji. Jeśli chowasz zarówno kota, jak i psa (poza stosowaniem się do wymienionych reguł) – nie przejmuj się, gdy szczeniak będzie “ścigany”. Wbrew pozorom – nie jest to przejaw wrogości, a próby nawiązania więzi i wyraz sympatii poprzez wspólną zabawę.
Jeśli wzorem starożytnych Egipcjan także ubóstwiasz koty – zastosuj się do powyższych rad. Przy odrobinie szczęścia – łaskawy Panicz obdarzy Cię sympatią i doceni Twoją troskę o jego dobre samopoczucie w granicach swojego królestwa. 😉 Powodzenia!
Zdjęcie użyte w artykule pochodzi ze strony marki Koszulkowo