Wielu rodziców twierdzi, że ich dzieci zaczęły chorować od momentu pójścia do żłobka lub przedszkola. Lekarze zajmując stanowisko w tej sprawie apelują, by nie zapominać o odporności – czyli czymś, nad czym rodzice mogą popracować, by ich pociecha nie chorowała tak często jako przedszkolak. Tylko jak to zrobić?
Musimy mieć świadomość, że już od początku możemy dbać o odporność naszego dziecka. Takie działania procentują – przekonują o tym nie tylko lekarze, ale również twórcy serwisów internetowych poświęconych odporności:
„Założyliśmy nasz serwis z myślą o mamach chorowitych dzieci. Od początku współpracujemy ze specjalistami w dziedzinie odporności – stąd wiemy, że wielu rodziców nie przykłada żadnej wagi do odporności i pozostawia to kwestii przypadku. A to przecież igranie ze zdrowiem własnego dziecka”. – mówi Anna Kowalska z portalu hartujmisie.pl.
Warto popracować nad dietą
Nie trzeba być specjalistą, by wiedzieć, że jesteśmy tym, co jemy. Odporność w dużym stopniu wspomagana jest przez odpowiednią dietę – bogatą we wszystkie składniki odżywcze. Dla naszego dziecka kluczowe jest również to, jak długo karmione było piersią. Dłuższe karmienie i stopniowe wprowadzanie innych pokarmów prowadzi nie tylko do stymulowania odporności, ale również wykształcenia prawidłowych nawyków żywieniowych. Musimy pamiętać, że takie produkty, jak: warzywa, owoce, nabiał czy mięso wpływają pozytywnie na uodpornienie.
Mądrze ubieraj!
Kluczem do sukcesu jest również ubiór dziecka – dostosowany do temperatury otoczenia. Trzeba wykazać się nie lada rozwagą, by dziecka nie przegrzać i też nie ubrać „za lekko”. Musimy również pamiętać o czapeczkach – przez głowę ucieka nawet 40% ciepła.
Na temperaturę powinniśmy zwracać uwagę nie tylko w kontekście spacerów, ale również pomieszczeń. Dlatego też wielu lekarzy kładzie duży nacisk na wietrzenie pomieszczeń i zapewnianie optymalnej temperatury. Jeśli zaś chodzi o spacery … to warto, nawet zimą. Spacery i ogólna aktywność fizyczna doskonale wpływają na kształtowanie się odporności naszej pociechy.
Szczepić czy nie szczepić….
Coraz więcej kontrowersji budzi dyskusja na temat szczepienia dzieci. Rodzice są podzieleni i bardzo często nie wiedzą, co robić – szczepić czy też nie. Szczepienia pozwalają na uniknięcie wielu ciężkich chorób i stwarzają również barierę ochronną:
Chodząc na systematyczne kontrole do lekarza pediatry rodzice są informowani o szczepieniach obowiązkowych i zalecanych, o korzyściach płynących z ich zastosowania. Każde dziecko powinno być szczepione zgodnie z obowiązującym kalendarzem szczepień, a dzieci które mają pójść do żłobka szczególnie wymagają wykonania szczepień dodatkowych.(źródło)
Nasze babcie miały rację! Hartowanie
Okazuje się, że hartowanie organizmu jest doskonałym sposobem na uniknięcie wielu infekcji. Ale z hartowaniem jest jak ze wszystkim – należy zachować umiar i zrobić je mądrze. Przyzwyczajenie organizmu do niskich temperatur może odbywać się poprzez wietrzenie pomieszczeń i polewania ciała chłodną wodą pod prysznicem.
Powtarzające się infekcje są obciążeniem dla małego organizmu i mogą powodować poważne powikłania – jak. np. zapalenia płuc. Dlatego też tak ważne jest, by uodpornić dziecko i nie pozwolić na to, by czas spędzony w żłobku czy przedszkolu był czasem chorowania i nieustannych wizyt u pediatry.