Choć polskie zwyczaje bożonarodzeniowe zna niemal każdy kilkulatek, zagraniczne sposoby kultywowania tradycji mogą okazać się dla wielu z nas zaskakujące. Przedstawiamy rytuały, które mogą zainspirować rodzimych kawoszy do nadania świętom egzotycznego charakteru.
Kawa w tradycjach bożonarodzeniowych obecna jest od wieków. Uważana dawniej za towar luksusowy, świadczyła o majętności i pozycji rodziny, która serwowała ją w swoim domu. Prestiż kawowych ziaren doceniano szczególnie wśród europejskiej arystokracji, gdzie „czarne złoto” było idealnym podarunkiem z okazji świąt. Tego typu prezent świadczył o hojności i doskonałym guście darczyńcy. W epoce wiktoriańskiej rodzinnym spotkaniom bożonarodzeniowym towarzyszyło natomiast wspólne palenie ziaren. I choć zwyczaj ten należy już do przeszłości, w wielu zakątkach świata kawa w dalszym ciągu pełni rolę „głównego bohatera” świątecznych tradycji.
Ekwadorska alternatywa dla choinki
Tradycja strojenia naturalnej choinki wywodzi się z przekonania, że symbolizuje ona życie, odradzanie się oraz płodność. W niektórych państwach Ameryki Południowej i Afryki to wyjątkowe znaczenie przypisuje się drzewku kawowemu. Zwyczaj ten jest najsilniej kojarzony z Ekwadorem. Pozbawioną liści i przemalowaną na biało roślinę ozdabia się tam ręcznie robionymi dekoracjami. Dawniej były to miniaturowe pudełka na prezenty, owinięte lśniącą folią, oznaczające dobrobyt i dostatek. Dziś chętnie wykorzystywane są papierowe, kolorowe łańcuchy, które według wierzeń symbolizują silne więzi między członkami rodziny i mają za zadanie ochronić dom przed nieszczęściem. Choć przejmując współczesne zwyczaje, Ekwadorczycy coraz częściej decydują się na zakup choinki iglastej lub cyprysowej, drzewka kawowe wciąż zajmują ważne miejsce pośród tamtejszych tradycji świątecznych.
Szwedzki stół pełen przysmaków
Skandynawska Wigilia charakteryzuje się kulinarną różnorodnością i obfitością. Potrawom mięsnym – szynkom, klopsikom i galarecie wieprzowej, towarzyszą śledzie w kilku zalewach, wędzony łosoś, świeży dorsz i korzenne ciastka. Jedną z ciekawszych propozycji jest jednak słodki, domowy chleb vetebröd. – Choć vetebröd nazywa się chlebem kawowym, w przepisie nie znajdziemy „małej czarnej”. Nazwa potrawy nawiązuje bowiem do zwyczaju podawania chleba wraz z aromatycznym naparem – tłumaczy Joanna Sobyra, ekspert Segafredo Zanetti Poland. – W zestawieniu ze słodkim deserem najlepiej sprawdza się jasno lub średnio palona mieszanka. Wydobyte w procesie obróbki owocowe i orzechowe aromaty zrównoważą smak ciasta – podpowiada ekspert. Przygotowanie vetebröd rozpoczynamy od zmieszania szklanki mleka, połowy szklanki cukru i masła, drożdży, 4 szklanek mąki, jajka, szczypty soli i łyżeczki cynamonu. Po zagnieceniu, rozwałkowujemy ciasto na cienki prostokątny placek, nakładając na wierzch warstwę nadzienia. Zwykle do jego przygotowania używana jest mieszanka siekanych migdałów, cynamonu, rodzynek, masła i pasta migdałowa. Ciasto wraz z farszem zwijamy w rulon i łącząc jego końce, formujemy w okrąg. Następnie nacinamy delikatnie brzegi ciasta i co drugi kawałek przekładamy w kierunku środka, tworząc swoisty „warkocz”. Tak przygotowane, zostawiamy na ok. 40 min, a gdy wyrośnie, wkładamy do piekarnika na 25-30 min. Po upieczeniu, wierzch można udekorować lukrem.
Włoski sposób na rozgrzanie
W Italii, kawa jest stałym elementem codziennego menu – towarzyszy posiłkom i przyjemnie wypełnia chwile odpoczynku. W okresie świąt pełni jednak nieco bardziej praktyczną funkcję. W kraju espresso popularny jest zwyczaj spaceru na Pasterkę całymi rodzinami. Aby przygotować się na przechadzkę w chłodną noc, Włosi piją aromatyczną kawę. – Dzięki rozgrzewającym właściwościom, „mała czarna” to idealna propozycja na zimowe wieczory. Dla wzmocnienia jej pozytywnego działania często łączona jest z alkoholem – tłumaczy Joanna Sobyra, ekspert Segafredo Zanetti Poland. – Najpopularniejszym przepisem bazującym na tym połączeniu jest Irish Coffee, czyli napar z dodatkiem whisky, bitej śmietany i cukru. Ciekawą alternatywą może być także domowa nalewka kawowa – dodaje. W święta nie zapominajmy również o włoskim sposobie na dobre trawienie. Aby obfitość bożonarodzeniowych smakołyków nie stała się przyczyną dolegliwości żołądkowych, warto po każdym posiłku napić się mocnego espresso, które usprawni pracę układu pokarmowego.
Grenlandzkie poczucie wspólnoty
Ciekawym, świątecznym zwyczajem wyróżnia się także Grenlandia. Tam kawa odgrywa rolę integrującą lokalne społeczności. Jako alternatywa dla wigilijnej kolacji, organizowane są Kaffemikker, czyli spontaniczne spotkania przyjaciół, w ramach których wspólnie piją kawę, składają sobie życzenia i wręczają małe, bożonarodzeniowe upominki. Ze względu na panujące w Grenlandii warunki atmosferyczne, dużą popularnością cieszą się napoje z dodatkiem alkoholu. Oryginalny przepis podaje, że świeżo zaparzoną kawę należy zmieszać z podgrzaną whisky, meksykańskim rumem Kahlúa, owocowym likierem Grand Marnier i bitą śmietaną. Takie aromatyczne połączenie z pewnością rozgrzeje nas w chłodne, świąteczne dni.