Mimo że rynek pracy wymaga coraz to większego dostosowania się i elastyczności pracownika, to jednak większość z nas nie widzi powodu, dla którego miałaby korzystać z kursów doszkalających. Jednocześnie wielu pracodawców, mimo rosnącej konkurencji i presji na profesjonalizm, także nie uważa za stosowane rozwijać umiejętności swoich pracowników. W obu przypadkach jest to błąd.
W przypadku firmy szkolenie pracownika należy traktować jak swoistą inwestycję. Jest to owocne zarówno dla pracodawców, jak i pracowników organizacji. Pracownik stanie się efektywniejszy i wydajniejszy, jeśli jest dobrze wyszkolony. Dotyczy to zwłaszcza nowych pracowników, którzy nie tylko nie mają jeszcze odpowiedniego doświadczenia, ale nie znają też poszczególnych procedur. Pozwoli nam to nie tylko uniknąć błędów, które są czymś normalnym w przypadku nowych pracowników, ale też szybciej wdrożymy zatrudnioną osobę w warunki i charakter pracy firmy. Tego typu szkolenie możemy przeprowadzić bezpośrednio w firmie. Nie musi też ono być sformalizowane. Wystarczy przeprowadzić szczegółowe wprowadzenie pracownika w zakres jego zadań oraz przydzielić mu swoistego opiekuna, który będzie przez pierwsze miesiące nadzorował jakość pracy i zwracał uwagę na ewentualne pomyłki.
W przypadku doświadczonych pracowników zdarza się sytuacji, kiedy są oni już wypaleni lub tez ich doświadczenie jest na tyle duże, że bez większych problemów mogą podjąć poważniejszą pracę i dostać odpowiedzialniejsze zadania. Często jednak brak im potwierdzenia szczególnych kwalifikacji i w systemie korporacyjnym nie są oni w stanie wykonywać formalnie tych obowiązków. W takim przypadku szkolenie znowu jest czystym zyskiem. Gdyż inwestując w przeszkolenie doświadczonego pracownika, oszczędzamy na zatrudnieniu nowej osoby, która może mieć odpowiednie kwalifikacje, ale z pewnością nie zgodzi się pracować za niższą pensję, a dodatkowo będzie musiała na nowo poznać się z wymaganiami firmy, jej polityką i oczywiście resztą zespołu.
Taka sama sytuacja występuje w przypadku samych pracowników. Wielu z nich chciałoby zmienić prace na bardziej satysfakcjonującą lub dającą większe szansę na awans zawodowy, lub zarobki. Jednak mimo poczucia własnej wartości, samoświadomości i pewności kwalifikacji, te nie są potwierdzone odpowiednim dokumentem. Analogicznie jak w przypadku pracodawców i tu należy wydatki na doszkalanie i kursy, traktować jako inwestycje w samego siebie.
Na poziomie firmy same szkolenia, nawet jeśli nie są związane z awansem, dają nam wiele plusów. Jest to przede wszystkim większa produktywność pracownika, związana z nabyciem dodatkowych umiejętności oraz zyskaniem narzędzi poznawczych i wiedzy. Pracownik jest tutaj nie tylko bardziej wydajny, ale też uniwersalny. Nie bez znaczenia są także morale pracownika. Tu sposób myślenia jest niezwykle prosty. Skoro firma skierowała mnie na dane szkolenie, to znaczy, że chce we mnie inwestować. Skoro we mnie inwestuje, to znaczy, że nie chcę mnie zwolnić, a wręcz przeciwnie widzie we mnie przyszłościowego, rozwojowego pracownika.
Artykuł powstał we współpracy z Leadership Center |