Każda z nas chce wyglądać i czuć się jak najlepiej. Dla wielu jest to równoznaczne ze szczupłą sylwetką. Moda na bycie fit i dążenie do osiągnięcia idealnej figury atakuje nas nie tylko na czerwonych dywanach, ale w każdej reklamie telewizyjnej, kolorowej gazecie czy na spotkaniu grona koleżanek. O ile nie jest to moda na przesadną szczupłość i utratę jak największej ilości kilogramów, a na rzeczywiście zdrową zmianę wizerunku –nie ma w tym nic złego.
Sprawa nie jest jednak tak prosta jak niektórym się wydaje, zwłaszcza tym, którzy problemu z nadprogramowymi kilogramami nie mają. Z jednej strony zalewane jesteśmy zdjęciami idealnie płaskich brzuchów i smukłych nóg, z drugiej atakują nas krzyczące reklamy i promocje wysokokalorycznych przekąsek, ciast i deserów. Przy tak łatwej i powszechnej dostępności słodyczy i produktów instant nie zawsze udaje się nam oprzeć pokusie. Wtedy siła naszych postanowień co do jedzenia wyłacznie sałaty i codziennego biegania trochę słabnie, później dopadają nas wyrzuty sumienia i wracamy do czasem drakońskich wyrzeczeń. Trwamy w nich aż do następnego „potknięcia”, wyrzutów… i tak koło się zamyka.
Jak łatwo się domyślić efekt naszych działań jest- żaden. Idealnym pomysłem wydaje się wtedy sięgnięcie po jedną z diety cud, których przecież wszędzie jest pełno. Takich „kół ratunkowych” są tysiące: Dieta Dukana, Kwaśniewskiego, kopenhaska, jogurtowa..można tak wymieniać jeszcze długo. Są mniej lub bardziej restrykcyjne, urozmaicone bądź oparte na jednym produkcie, zalecające aktywność fizyczną lub wręcz jej zabraniające. Jedne zalecają jedzenie kapuśniaku, drugie wyłącznie białka, jeszcze inne polegają na piciu jedynie soków lub jedzeniu owoców. Ich wspólną cechą jest oczywiście bardzo szybka utrata masy ciała-nawet kilkanaście kilogramów w tydzień, jak przekonują autorzy. Jakkolwiek trzymając się zasad, rzeczywiście na początku możemy zauważać mniej lub bardziej spektakularne efekty, problem zaczyna się nieco później. Zasadniczą różnicą pomiędzy dietami niekonwencjonalnymi a zasadami racjonalnego żywienia polecanymi przez dietetyków jest zdolność utrzymania osiągniętej masy ciała. O ile na którejś z modnych diet redukcję masy ciała możemy uzyskać w stosunkowo krótkim czasie, utrzymanie takiego stanu okazuje się trwać jeszcze krócej. Na domiar złego, po zakończeniu „cudownej kuracji” kilogramy na wadze windują w górę tak szybko, że z łatwością przekraczają stan jeszcze sprzed czasu kuracji.
Nie możemy zapomnieć, drogie Panie, że na dodatkowe kilogramy których chcemy pozbyć się w zastraszającym tempie tygodnia czy miesiąca, pracowałyśmy znacznie dłużej. Efektywna redukcji masy ciała, czyli taka którą będziemy w stanie utrzymać długo po podjęciu decyzji o zmianach, również potrzebuje czasu i racjonalnych posunięć. Jednostronne szybkie diety swoje rezultaty zawdzięczają głównie utracie z organizmu wody i masy mięśniowej, nie nadmiaru tkanki tłuszczowej- co tak naprawdę powinno być naszym celem. Dlatego po zakończeniu drakońskich wyrzeczeń bardzo szybko wracamy do punktu wyjścia. Często wpadamy wtedy na pomysł wypróbowania kolejnej (teraz już na pewno skutecznej) diety. Niestety rezultaty są bardzo podobne, a nasz organizm zaczyna się buntować przeciwko takim drastycznym zmianom. Metabolizm zszargany eksperymentami zwalnia i osiągnięcie jakiejkolwiek redukcji masy ciała z czasem staje się coraz trudniejsze.
Nie można zapomnieć o bardzo ważnym problemie niedoborów pokarmowych, w które łatwo wpędzamy się stosując wymyślne diety. Po pierwsze zdrowa utrata zbędnych kilogramów (czyli spadek około 0,5-1 kg w ciągu tygodnia) powinna być dostosowana do potrzeb naszego organizmu. Indywidualne podejście jest bardzo istotne gdyż to ile energii i składników odżywczych potrzebujemy zależy m.in. od naszego wieku, parametrów ciała, aktywności fizycznej. Jeżeli kompetentna osoba przygotuje nam dietę wyliczając nasze aktualne zapotrzebowanie i redukując je o wartość pozwalającą na uzyskanie pożądanego efektu, możemy być spokojni o to, że dostarczymy wraz z nią wszystkich niezbędnych składników. W ten sposób nie narażamy naszego organizmu na niedobory i ich konsekwencje zdrowotne. Diety niekonwencjonalne niestety najczęściej są monotonne, pozbawione cennych źródeł witamin i minerałów. Często charakteryzują się nieracjonalnym rozłożeniem posiłków w ciągu doby oraz wielogodzinnymi głodówkami. Ponadto są one przygotowywane jednakowo dla wszystkich zainteresowanych (zarówno dla młodej dziewczyny z lekką nadwagą, jak i starszej pani z zaburzeniami hormonalnymi), często przez osoby które ze znajomością zasad zdrowego żywienia nie mają niestety zbyt wiele wspólnego. W niektórych przypadkach sięganie po nie może nie tylko nie przynieść korzyści, ale wręcz wyrządzić szkodę. Stosowanie niezbilansowanej, jednostronnej diety może doprowadzić do zaburzeń równowagi kwasowo-zasadowej, obciążenia i zaburzenia pracy naszych nerek czy wątroby, powodować wahania poziomu glukozy we krwi, dyslipidemię czy kamicę żółciową.
Warto zatem przemyśleć i zaplanować naszą redukcję masy ciała, tak aby była ona skuteczna, długotrwała i przede wszystkim bezpieczna. Nie łudźmy się, że efekty przyjdą same, bez jakichkolwiek poświęceń z naszej strony. Stosując racjonalną, zbilansowaną dietę wspomaganą regularną aktywnością fizyczną możemy cieszyć się dobrą kondycją i zgrabną sylwetką bez obaw o nasze zdrowie. Wbrew pozorom to nie takie trudne, wystarczy odrobina chęci, zaangażowania i pozytywnego nastawienia, a nawet nie zorientujmy się kiedy staliśmy się „fit”.
Kamila Kulesza, dietetyk