Jesienne miesiące nie nastrajają pozytywnie, a sezonowa kuchnia nie jest kolorowa. Wraz z narastającymi chłodami szukamy zdrowych warzyw i owoców, po które można sięgnąć na targu czy w ogrodzie. Szukamy rozgrzewki, tak zwanego „kopa” i tego czym wzmocnić naszą odporność przed zimą.
W październiku chętnie sięgamy po kasztany jadalne, żurawinę, pigwę, dynię, jabłka, śliwki czy cykorię i słusznie choć nie zapominajmy o roślinach dzikich czy retro, z których też możemy czerpać zdrowie garściami. Dla odważniejszych na podorędziu jest głóg, dary sosny, owoce czarnego bzu i dzikiej róży. Dla staromodnych: burak, jarmuż, pasternak, topinambur, skorzonera, salsefia, miechunka.
Retro rośliny mogą grać pierwsze skrzypce nie tylko w naszych daniach, ale również – dla bardziej fantazyjnych osób – w deserach. Tak jak normą jest wypiekanie w moim domu wraz z sezonem na dynię czekoladowo dyniowego brownie – tak można stuningować babkę piaskową jarmużem, a drożdżówkę wypiec z topinamburem i kasztanami. Wrażenia smakowe – gwarantuję – niepowtarzalne. Potrawy każdej jesieni naprawdę nie muszą smakować tak samo.
Miechunka w czekoladzie
Składniki: owoce miechunki, mleczna czekolada, 1 łyżka mleka lub słodkiej śmietanki.
Robota: Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej z odrobiną mleka lub słodkiej śmietanki. Owoce miechunki maczać w roztopionej czekoladzie (przydadzą się patyczki do szaszłyków). Deser idealny na zimno i na gorąco.
Gruszki faszerowane salsefią, orzechami i serem pleśniowym
Składniki: gruszki, salsefia, orzechy włoskie, ser pleśniowy, miód, ew. czarnuszka
Robota: Umyte, przekrojone wzdłuż na pół i wydrążone gruszki faszerujemy obraną i pokrojona na drobno salsefią, włożona wcześniej na chwilę do wody z cytryną, żeby nie ściemniała. Do środka gruszki dodajemy również ser pleśniowy i orzech. Po wierzchu posypujemy czarnuszką. I polewamy miodem.
Gotowe gruszki przekładamy na blachę do pieczenia i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 – 200 stopni. Pieczemy przez ok 30 minut do miękkości gruszek.
Ciasto drożdżowe z topinamburem, kasztanami i czekoladową kruszonką
Składniki na ciasto: 650g mąki pszennej, 1 łyżeczka kakao, 100g cukru, szczypta soli, 250 ml ciepłego mleka, 250 ml puree z topinamburu, 60 g roztopionego i przestudzonego masła, 150g kasztanów jadalnych, 30g świeżych drożdży
Składniki na kruszonkę: 100 g mąki owsianej, 80g płatków owsianych górskich, 2 łyżeczki tartej gorzkiej czekolady, 100 g cukru, 125 g masła
Jak zrobić kruszonkę? Składniki wymieszać i rozetrzeć między palcami.
Jak zrobić ciasto? Kasztany ponacinać w literę X i i wstawić na około kwadrans do piekarnika rozgrzanego do 200stC, aż „otworzą się”. Aby przygotować puree z topinamburu należy obrać warzywa i ugotować do miękkości około 10 min i odcedzić. Następnie ostudzony topinambur zmiksować z ostudzonymi kasztanami branymi ze łupin. Puree warzywno – kasztanowe wymieszać z masłem.
Mąkę pszenną wymieszać z rozczynem przygotowanym ze świeżych drożdży, ciepłego mleka, odrobiny cukru i mąki. Dodać pozostałe składniki. Wyrabiać ciasto tak długo aż zacznie odchodzić od rąk. Przełożyć gotowe ciasto do miski i pozostawić pod przykryciem do podwojenia objętości (około 1 godz). Po wyrośnięciu cisto chwilę pougniatać i przełożyć do blachy ( 25 x 35 cm) wyłożonej papierem do pieczenia lub do dwóch keksówek i obsypać kruszonką. Odstawić pod przykryciem do podwojenia objętości na kolejną godzinę. Piec w rozgrzanym piekarniku do 175stC (góra/dół) do suchego patyczka (około 40 min). Studzić w uchylonym piekarniku.
Miejmy na uwadze rośliny, po które sięgały nasze babki i prababki. Nie robiły tego bez powodu.
