Połamane, suche, nadmiernie wypadające – takie włosy to norma po nieumiejętnym przedłużaniu. Czy każda metoda źle wpływa na kondycję naszych włosów? Co musimy wiedzieć, zanim zdecydujemy się na przedłużanie we własnym domu?
Znajdź najlepszą technikę przedłużania włosów
Nie ma sposobu przedłużania włosów, który u wszystkich sprawdzi się tak samo. Wiele czynników wpływa na to, jak nasze włosy zareagują na dany zabieg. Dużo zależy od ich ogólnego stanu i gęstości. Ważne jest, jak często poddajemy włosy działaniom wysokiej temperatury. Nadmierne używanie prostownicy, lokówki, a nawet suszarki znacznie osłabia kosmyki. Regularne farbowanie lub rozjaśnianie też mocno ingerują w strukturę włosa. Wszystkie te elementy są istotne przy wybieraniu techniki przedłużania. Decyzja musi być indywidualna i dostosowana do trybu życia danej osoby. Trzeba też wziąć pod uwagę własne oczekiwania.
Przykładowo: jeśli szukasz metody, która zapewni długotrwały efekt bez konieczności codziennego ingerowania, dopinki clip-in nie są dla Ciebie. Spełnią one za to wymagania osób chcących okazjonalnie zmienić fryzurę. Metoda kanapkowa będzie idealna dla tych, którzy chcą samodzielnie przedłużyć włosy. Odpowiednio dobrane pasemka keratynowe usatysfakcjonują kobiety z cienkimi włosami w jasnych odcieniach. Wymieniać można bez końca. Najlepszym rozwiązaniem jest skonsultowanie się z fryzjerem. Nie musisz od razu decydować się na przedłużanie. Specjalista obejrzy Twoje włosy i doradzi metodę, która jego zdaniem będzie najwłaściwsza. Taka konsultacja może bardzo pomóc i uświadomić Ci wiele spraw. Dzięki profesjonalnej poradzie wybierzesz technikę idealną dla Ciebie, czyli taką, która Cię zadowoli i jak najmniej zaszkodzi włosom.
Przedłużanie włosów w domowym zaciszu
Nie każda metoda przedłużania włosów wymaga pomocy fryzjera. Na rynku dostępne są produkty umożliwiające samodzielną zmianę fryzury. Jednak ich stosowanie musi odbywać się z głową. Niewskazane jest np. zakładanie doczepów na ostatnią chwilę, gdy nie mamy w tym wprawy. Źle założone pasma będą widoczne, a czasem nawet mogą się odpiąć i wypaść. Inna sprawa to kwestia koloru. Za ciemny będzie nieładnie się wyróżniał na tle naturalnych pasm. Z kolei zbyt jasny odcień trzeba będzie zafarbować, żeby choć w pewnym stopniu dopasować go do reszty włosów.
Wbrew pozorom, założenie pasemek typu clip-in lub tape-in jest stosunkowo proste. Z początku możemy mieć problem z równym umocowaniem dopinek. To nie problem, bo można je ściągać i zakładać do woli. W krótkim czasie zyskamy wprawę, więc noszenie doczepów stanie się czystą przyjemnością. Podobnie jest z włosami na żyłce i syntetycznymi warkoczami czy kucykami. Wystarczy kilka prób, a prawidłowe założenie tresu będzie trwało trzy minuty.
Pamiętajmy o tym, żeby włosy, których używamy do przedłużania, były dobre jakościowo. Powinny pochodzić od znanego producenta. Uważajmy na podróbki i podejrzane promocje. To, jakie pasemka będziemy nosić, wpłynie na nasze naturalne włosy. Wybierając sprawdzone produkty, zyskujemy pewność, że nowa fryzura długo się utrzyma. Szczególnie polecamy sklep internetowy Europe Hair: http://europe-hair.com/pl/ Znajdują się w nim włosy naturalne i syntetyczne. Do wyboru wiele rodzajów doczepów i pasemek. Szeroki wybór kolorów, wysoka jakość i dobra cena – czy Twoje włosy potrzebują czegoś więcej?