Tego koncertu nie możecie przegapić. Do Białegostoku ponownie przyjeżdża Lilly Hates Roses. Kolejny raz na scenie GramOffOnu zagrają kameralny koncert promujący ich najnowsza płytę „Something to happen”. Magia, którą roztaczają w miejscach, gdzie się pojawiają, przyciąga wielu słuchaczy.Tam po prostu trzeba być!Lilly Hates Roses to zespół, który już za sprawą pierwszej nagranej piosenki – czyli pogodnej, bezpretensjonalnej „Youth” – zwrócił na siebie uwagę całego świata. Dalej, dzięki zauważeniu ich przez Radiową Trójkę, sprawy potoczyły się bardzo szybko – opowiada Kamil Durski, który z Kasią Golomską tworzy Lilly Hates Roses.
Z początkiem października wyruszyli w trasę promującą debiutancki album „Something to happen”. Zespół zagra 20 koncertów w kraju i za granicą. Mają już za sobą wyjątkowy koncert, bo w Radiowej Trójce w Studiu im. Agnieszki Osieckiej.
Zespól zagra w największych miastach Polski oraz w Dreźnie, Berlinie i Lipsku. Podczas kilku koncertów wystąpią jako gość specjalny z Dawidem Podsiadło.
Duet Lilly Hates Roses gra muzykę spod znaku indie-folku z domieszką elektroniki. Cytując za Polityką, ich muzykę określa się mianem indie-folku, ale jest pewne, że starszym słuchaczom będzie przypominać legendarny folk hipisowski z lat 60., grany choćby przez Johna Sebastiana na słynnym Woodstocku.
Jeśli o nich jeszcze nie słyszeliście, a chcecie choć przez chwilę pobyć w niezwykłym świecie muzycznej magii, którą tworzą na scenie, przybywajcie 26 października do GramOffOn’u.
Data: 26.10.2013 r., godz. 20.30.
Miejsce: GramOffOn, ul.Malmeda 17, Białystok.
Bilety 10zł (w dniu koncertu przy wejściu)
Więcej o Zespole: https://www.facebook.com/LillyHatesRoses